Translate

piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 2

...wzięłam szybki prysznic, ubrałam się, uczesałam warkocza, zeszłam na duł. Rodzice siedzieli na kanapie, i że tak powiem zawzięcie o czymś dyskutowali. Telewizor stał wyłączony, jednak z kuchni dobiegała cicha muzyka z radia. Pomaszerowałam do kuchni napić się wody... nie zwracali na mnie uwagi. 
-Hej. Czemu was nie było całą noc? -udawałam, że całą noc spędziłam w domu, nie chciałam żeby dowiedzieli się o tym jak spędziłam ostatnią noc.
-Widzisz córeczko, byliśmy na przyjęciu u znajomych no i zostaliśmy na noc. -odrzekła mama.
-Aha, spoko xd -uśmiechnęłam się.
-A w domu wszytko w porządku? -dopytywali się jak na jakimś przesłuchaniu. Po wszystkich pytaniach i odpowiedziach włączyłam telewizor. Przerzucałam programy, aż w końcu natknęłam się na wywiad 1D xd Oczywiście zostawiłam. Leciał na żywo, co mnie jeszcze bardziej zaciekawiło. Chłopacy odpowiadali na pytania, ja jednak zwracałam tylko na jednego z nich uwagę. Był to Niall. Zastanawiałam się co zaszło po za tym ostatniej nocy. Wyglądał na zadowolonego z siebie, ciągle się uśmiechał, ale u niego to nie było nic dziwnego... W końcu natknęłam się na dziwną odpowiedź chłopaków. A tak naprawdę był to Hazza. Powiedział, że jeden z nich, chłopak, który od dawna nie miał dziewczyny może się pochwalić, bo znalazł swoją wybrankę. Oczywiście wiadome było to, że mówił o Niallu. Czyżby wszystkim powiedział o tym co zaszło minionej nocy... Niall posłał zawstydzony uśmiech do kamery, jakby wiedział, że to oglądam. Czułam się jakoś dziwnie, jakbym tam była. Wywiad trwał jeszcze z godzinę. Następnie poszłam do pokoju, rozplotłam warkocza i rozczesałam włosy. Wyszłam się przejść. Szłam kawałek, aż w końcu doszłam na most, tak na TEN most, most na, którym ostatniej nocy zapomniałam co się ze mną dzieje... Usiadłam na ławce. Próbowałam sobie przypomnieć sobie coś jeszcze, jednak nie potrafiłam... Głęboko pochłonęłam się w rozmyślanie, na tyle, aby nie słyszeć, że ktoś koło mnie siada, po chwili rozmyślania ocknęłam się. Osoba, która siedziała koło mnie to Niall, uśmiechający się ukradkiem. 
-No proszę, znowu się tutaj spotykamy. -nadal się uśmiechał. Odwzajemniłam uśmiech, bo nie mogłam ze siebie wydobyć ani słowa... -Może pójdziemy coś zjeść? -można myło się po nim tego spodziewać. 
-Okej. -wycedziłam, ponieważ na nic innego nie było mnie stać. 
-Coś mało rozmowna jesteś. -szturchnął moje ramię. Chyba lekko się zaczerwieniłam, ale niczego już nie byłam pewna. 
-Przepraszam, ja.. ja po prostu zastanawiam się czy między nami coś zaszło ostatniej nocy, i tak wiem głupio to brzmi, ale pomyśl co ty byś zrobił na moim miejscu, ja nic nie pamiętam! -skrzywiłam się, jakbym trochę żałowała, że nic nie pamiętam. 
-Nie, nie! Nic nie zaszło, a szkoda. -ostatni wyraz wymówił trochę ciszej, chyba myślał, że nic nie słyszę, udałam, że tak było. Szczerze trochę mi ulżyło, jednak ja też coś do niego czułam, coś więcej niż tylko przyjaźń, coś więcej...
-Dziękuje. -uśmiechnęłam się. -Może spotkamy się niedługo? W innych okolicznościach, może nie na moście. -chyba trochę go tym uraziłam, bo wydawało mi się, że dla niego ten most był ulubionym miejscem. 
-Jasne, to może juto tak o 1pm.? Przyjadę po ciebie. -podał mi rękę i pomógł wstać.
-Okej. -podałam mu rękę. -Mam jeszcze takie jedno pytanie. Mówiłeś chłopakom o ostatniej nocy.
-Tak przepraszam, ale widziano nas, krążą już różne plotki i zdjęcia, a chłopakom musiałem powiedzieć, przepraszam. -zrobił niewinną minę i te jego oczy, ahhh, leżę i nie wstaje xd
-Nie przepraszaj. Dla mnie też była to miła noc, no może tylko do tego momentu, w którym nic nie pamiętam -uśmiechnęłam się i puściłam jego dłoń. -A teraz nie boisz się, że ktoś nas zobaczy. -zapytałam.
-Nigdy się nie bałem, tylko po prostu nie chciałem, żeby wczoraj podbiegały do mnie fanki... -znowu chwycił moją rękę... Uśmiechnęłam się. 
-Przepraszam, ale muszę już iść. -znowu puściłam jego dłoń i pomachałam, jednak nie powstrzymałam się i pocałowałam go w policzek. -Przepraszam. -zarumieniłam się. 
-Nie przepraszaj... coś dużo tego przepraszał -zaśmialiśmy się i tylko mu pomachałam, a już szliśmy w innych kierunkach. Nie wiem czemu, ale przy nim zawsze traciłam poczucie czasu. Niall był taki genialny, zabawny i przystojny ♥ Tak, tak! Zakochałam się. Uwielbiałam  go, był dla mnie jak mój narkotyk, jak mój własny narkotyk. Przy nim czułam się taka szczęśliwa, moje wszystkie problemy przy nim znikały i znikają.  Kocham go ♥ Kocham ! I to nie tak jak zwykła fanka, tylko jak zwykła dziewczyna, która poznało chłopaka swojego życia. ♥ ... 


1 komentarz:

  1. heeeeeeej od niedawna czytam to opowiadanie u muszę przyznać że jest BOSKIE! ;*

    OdpowiedzUsuń